Pożegnanie Zdzisława FIRLEI

Cieszyn, 3 września 2021 r.

 

Smutny piątek – z delegacją na Zaolziu

 

Byliśmy dzisiaj w 6 osób (Basia i Andrzej Nowakowie, Leszek Nowak, Piotr Holisz, Alicja i Marian Wlachowie) z delegacją w Karwinie Raju. Był to smutny wyjazd, ponieważ celem było pożegnanie zmarłego w ubiegły piątek Zdzisława Fierli. Zapamiętamy go jako uczestnika wielu naszych rajdów, wielu Ogólnopolskich Zlotów Przodowników Turystyki Kolarskiej, Człowieka, za Którego przewodniczenia sekcji Kolarskiej "Olza" przy PTTS "Beskid Śląski" w Republice Czeskiej zaczęła się i trwa do dzisiaj, mimo trwającej pandemii współpraca TKK "Ondraszek" z tą grupą kolarską oraz przyjaźń pomiędzy wieloma osobami z obu grup, oczywiście także ze zmarłym Zdzichem.

W trakcie ceremonii mowę pożegnalną wygłosiła córka Zdzicha, p. Barbara, p. Danuta Siderek w imieniu PTTS "Beskd Śląski", zaś pod nieobecność Zbyszka Pawlika "Rechtora" w imieniu "Ondraszków" rwącym się głosem – ja. Poniżej pozwalam sobie podać jej treść.

Alicja Wlach

 

Mowa pogrzebowa

 

Szanowna Rodzino, przyjaciele i znajomi nieodżałowanej pamięci Zdzisława Fierli.

Prezes naszego klubu, Zbyszek Pawlik, nie mógł przybyć z powodów zawodowych, chcę więc w Jego, członków naszego klubu, a przede wszystkim swoim imieniu pożegnać Zdzisława Fierlę.

Pierwsze okazjonalne kontakty z cyklistami z Zaolzia miały miejsce w trakcie rajdów rowerowych w 2004 r. i już wkrótce przerodziły się w częste spotkania osobiste i współpracę obu stowarzyszeń miłośników cyklistyki, więc gdy w 2006 roku TKK Ondraszek organizował Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej, a Zdzisław szefował sekcji rowerowej Olza przy PTTS, wraz ze swoimi przyjaciółmi podjął się współorganizacji zlotu po drugiej stronie Olzy. Wówczas nawiązane kontakty, trwają do dziś, a było to możliwe właśnie dzięki Zdzisławowi, Jego i Jego kolegów otwartości na nowe kontakty.

Ja jeszcze wówczas nie należałam do Ondraszka, poznałam Zdzisława trochę później na jednym z rajdów, jednak najbardziej wspominam Zlot w Myszkowie, w 2010 roku. Nie tylko na codzienne wycieczki rowerowe jeździliśmy razem ze Zdzichem w około sześcio, czasami dochodzącej do 10 osób grupie, ale także popołudniowy czas w ośrodku zlotowym przegadaliśmy, prześpiewaliśmy razem. Później był uczestnikiem wielu Ogólnopolskich Zlotów, gdzie reprezentował Polaków z Zaolzia, dawał się poznać jako świetny rozmówca, biesiadnik, znawca tekstów piosenek rajdowych i ludowych pieśniczek. Ta subtelna nić porozumienia uaktywniała się przy każdej okazji wspólnych, przeważnie rowerowych spotkań, ale nie tylko, bo był przecież przedpandemiczny bal w lutym 2020 roku w Kocobędzu przy jednym stoliku. Zdzisław zawsze emanował dużą i rozległą tematycznie wiedzą, dowcipem, byłam i pozostanę pod wrażeniem Jego wnikliwych, trafnych a jednocześnie prostych do zrozumienia przez słuchających wypowiedzi.

Zdzichu, smutno mi i wszystkim nam bardzo, że już nie porozmawiamy i nie pojedziemy razem. Jednak będziemy pamiętać czas spędzony w Twoim towarzystwie, spoczywaj w spokoju.

Proszę przyjąć nasze najszczersze wyrazy współczucia od wszystkich Ondraszków.