2.09.2006
Rankiem dnia 2.09.2006r. na cieszyńskim rynku zebrało się ok. 150 rowerzystów z obu brzegów granicznej Olzy. P. Ryszard Mazur - sekretarz miasta a jednocześnie szef oddziału PTTK przywitał zebranych w imieniu władz Cieszyna oraz Oddziału PTTK "Beskid Śląski". Wkrótce sprawnie uformowano peleton i w towarzystwie policyjnego radiowozu pokonano 14km trasę rajdu, przekraczając po drodze granicę w Kaczycach. W peletonie wyróżniała się własnymi strojami kilkunastoosobowa grupa kolarzy z klubu rowerowego z Przecieszyna (miejscowość w sąsiedztwie Brzeszcz). Przybyli również m.in. rowerzyści z Bielska-Białej, Jastrzębia, Tych a także z Republiki Czeskiej. Zabezpieczenie pomocy medycznej zapewnili rowerowi wolontariusze z oddziału PCK z Cieszyna.
Po raz pierwszy w historii cieszyńskich rodzinnych rajdów rowerowych metę zorganizowano za granicą, tym razem w domu PZKO w Karwinie-Raju. Na mecie uczestników przywitała p. Gabriela Mrózkova, pełniąca funkcję Naměstka Primatora (zastępcy burmistrza) Miasta Karwiny, a także przewodniczący miejscowego koła PZKO - p.Tadeusz Puchała. Zaskoczeniem dla wszystkich była obecność wyjątkowego gościa: miłościwie panującego cesarza Franciszka Józefa I (w tej roli wystąpił p. Tadeusz Wojacki z Zebrzydowic), który z miejsca został ulubionym obiektem pamiątkowych fotografii.
Panie z PZKO przygotowały bufet z własnymi wypiekami oraz napojami, zorganizowały również gorący posiłek korzystając z produktów ofiarowanych przez sponsorów: firmę Zakłady Mięsne J.P. Gawłowski oraz piekarnię A. Halskiego z Cieszyna. Celem rajdu było m.in. wskazanie czynnego wypoczynku na rowerze jako środka integrującego rodzinę, dlatego główna nagroda - rower ufundowany przez UM Cieszyn oraz wspaniały puchar ufundowany przez Burmistrza Miasta Cieszyna trafił do rodziny p. Masarskich z Cieszyna, która pokonała trasę w pełnym 7 osobowym składzie. Ojciec Marek oraz syn Kamil wieźli na siodełkach 4 -letnie bliźniaczki: Weronikę i Szymka, i jak się okazało były one jednocześnie najmłodszymi uczestnikami IX rajdu. Pozostałymi członkami rowerowej rodzinki byli: mama Anna oraz córki: Dominika i Natalia.Tuż za rajdową rodziną p. Masarskich uplasowała się 6-osobowa rodzina p. Kowalskich z Cieszyna.
Wymienione bliźniaczki, a także 6-letni Maksym Grzybek, który na małym rowerku pokonał całą trasę otrzymali nagrodę w postaci pucharów "rajdowych juniorów". Rajdowych seniorów p. Elżbietę Macura oraz p. Ewalda Bereskę z Tych (rocznik 1928) również nagrodzono pucharami. Pamiątki te ufundowała p. Grażyna Staniszewska - poseł do parlamentu Europejskiego.
Pani Staniszewska od dawna angażuje się w akcje promujące aktywny wypoczynek i infrastrukturę związaną z turystyką rowerową, również pokonała całą trasę rajdu na rowerze. Atrakcją imprezy były także konkursy rekreacyjne: "wbijanie gwoździ ostrzem młotka do gnotka" (zwyciężył p. Kazimierz Szewczyk przed p. Józefem Kowalskim i p. Andrzejem Gojniczkiem), "rzut oponą rowerową do celu" (zwyciężył p. Józef Kowalski, przed p. Alicją Pawlik i p. Władysławem Burym). Dla dzieci przygotowano: "bieg w workach" (zwyciężył Kamil Masarski przed Jakubem Grzybkiem i Natalią Masarską) oraz "rzut piłeczką tenisową do celu"(zwyciężył Jakub Grzybek przed Piotrem Głowackim i Justynką Pawlik).
Nagrody rzeczowe dla zwycięzców zapewniły m.in: Hurtownia Papiernicza "Beskid Plus" z Cieszyna oraz Urzędy Miasta Karwiny i Cieszyna. Dodatkowo obdarowano wszystkich uczestników wafelkami ofiarowanymi przez firmę Kraft-Foods Polska Zakład "Olza" z Cieszyna. Warto wspomnieć, że rajdowicze wystąpili w koszulkach ozdobionych okolicznościowym logo, a ich wykonanie finansowo wsparł Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Odlewników" przy Iron Poland Sp. z o.o. ze Skoczowa.
Nietuzinkowym wydarzeniem była też możliwość bezpośredniego kontaktu z lokatorami osobliwego terrarium i małego zoo zlokalizowanego w sąsiednim budynku dawnej szkoły. Niecodziennie ma się przecież możliwość owinąć węża boa wokół szyi... czy pogłaskać dziwacznie wyglądające patyczaki.
Piękna pogoda, wspaniałe widoki na trasie oraz ciekawy program imprezy sprawiły, że rajd cieszył się sporym zainteresowaniem, a uśmiechnięte buzie najmłodszych jego uczestników były najlepszą nagrodą dla organizatorów: Polskiego Towarzystwa Turystyczno Sportowego w Republice Czeskiej oraz kolarzy spod znaku "Ondraszka", który w bieżącym roku obchodzi 40-lecie swej działalności.