Do ujścia Olzy - 2018

Rechtór

29.09.2018 r.

 

XI Rajd do ujścia Olzy im. W. Janika

 

W piękną, słoneczną lecz niezbyt ciepłą niedzielę odbyła się kolejna edycja tradycyjnej peregrynacji do ujścia Olzy. Tym razem za organizację zabrało się samo szefostwo Polskiego Towarzystwa Turystyczno Sportowego "Beskid Śląski" w Rep. Czeskiej (PTTS). Już od 8.00 przy dworcu kolejowym w Boguminie oczekiwała p. H.Twardzik (prezes tej szacownej organizacji) i jednoosobowo ogarnęła wszystkie czynności sekretariatu. Jej mąż Piotr opracował z kolei trasę i był jednocześnie prowadzącym. Na starcie zebrało się coś ponad 30 rowerzystów: członków Ondraszka, PTTS-u i sympatyków rowerowych wycieczek z obu stron Olzy. Przybyli nawet goście z dalekich stron: z Chorzowa przyjechał debiutant na tych wyprawach K. Dorociński, a z Bielska-Białej był obecny Ondraszek W. Nowak.

Po opłaceniu wpisowego zostaliśmy zapoznani z trasą i jej atrakcjami i ruszyliśmy w drogę niebawem wyjeżdżając z miasta. Wkrótce dotarliśmy do przeszkody wydało by się nie nie do pokonania, czyli rzeki Odry. Na szczęście prowadzący układając trasę wiedział o Antoszowickliej Kładce, którą tutaj niedawno zbudowano, z właśnie myślą o pieszych i cyklistach i bez problemu przejechaliśmy na drugi brzeg. Kontynuując wycieczkę minęliśmy zabudowania Antoszowic, a następnie po wiadukcie przejechaliśmy na autostradą A1, i nie wiedzieć kiedy przekroczyliśmy również granicę państwową wjeżdżając do nadgranicznej miejscowości Chałupki. W niedawnych czasach była to sytuacja zupełnie nie do pomyślenia, ale teraz, nawet niewielu z nas się zorientowało w jakim państwie aktualnie się znajdujemy. Niebawem wjechaliśmy do Parku Krajobrazowego "Meandry Odry". Po porządnej betonowej ścieżce wiernie odzwierciedlającej mocno pokręcony brzeg rzeki, wśród gęstej roślinności dojechaliśmy do wieży widokowej. Wieża powstała w ubiegłym roku zapewnia dookolny widok z wysokości prawie 30 m nad ziemią. A było widać bardzo daleko od kominów odległej Ostrawy, zabudowań Bogumina po charakterystyczne kościelne wieże w Rogowie i Turzy Śląskiej.

Od wieży było już tylko "rzut beretem" było do wiaduktu nad Odrą, z którego był już widoczny cel naszej wyprawy: styk Odry i Olzy, gdzie też niebawem dojechaliśmy. Jak co roku odśpiewaliśmy w tym magicznym miejscu "Płyniesz Olzo" niepisany hymn Ziemi Cieszyńskiej autorstwa J.Kubisza, usiedliśmy też na jej brzegu aby podumać nad przeszłością – jak mówi jej werset.

Następnie dobrze nam znaną drogą dotarliśmy do Uchylska, dalej do Gorzyczek, gdzie kolejny raz przeskoczyliśmy wiaduktem nad autostradą. Ostatecznie pomknęliśmy leśną drogą na metę do Wierzniowic, ponownie przekraczając najpierw niewidoczną granicę państwową, a następnie rzekę Olzę, która w tym miejscu w całości płynie po stronie czeskiej.

Zakończenie zaplanowano w miejsowym domu Polskiego Związku Kulturalno Oświatowego w RCZ. Gospodarze - p. Tobołowie serdecznie nas przyjęli. W bufecie oferowano m. in. kiełbaski na gorąco i herbatę. W takcie posiłku przekazali nam informacje o przyszłości tych okolic, które w nieodległych planach UE w ramach projektu Polska 3.0 są kreowane na największe w Europie multimedialne Centrum Logistyczne Gorzyczki-Wierzniowice (TILC). Na niedawnym Szczycie Trójmorza w Bukaresczie było to wymienione jako jeden z kluczowych projektów infrastrukturalnych oparty na trzech głównych drogach transportu: rzeka Odra, kolej oraz pobliska autostrada. Czy to możliwie? Jak mawiali nasi bracia ze Wschodu: pożyjemy - zobaczymy.

Po omówieniu planów na kolejne wycieczki kończącego się już sezonu oraz propozycji na następny podziękowaliśmy prowadzącym za przygotowanie dzisiejszego spotkania, i po serdecznych pożegnaniach już własnymi drogami ruszyliśmy w drogę powrotną. W moim przypadku w towarzystwie Śmiga, Rozstrzapka i Ośki kontynuowaliśmy trasę wzdłuż Olzy do jej ujścia, lecz tym razem po stronie czeskiej. Następnie przez Kopytów i Szunychl dojechaliśmy z powrotem do Bogumina, gdzie mieliśmy zaparkowane auta.

Przejechałem 35 km i jak wszyscy uczestnicy byłem zadowolony z udziału w tej bardzo rzetelnie przygotowanej wycieczce.

 

 

[GALERIA ZDJĘĆ - Do ujścia Olzy - Szykowno]

[GALERIA ZDJĘĆ - Do ujścia Olzy - Droga powrotna - Szykowno]

[GALERIA ZDJĘĆ - Do ujścia Olzy - "Wędrowniczek"]

[GALERIA ZDJĘĆ - Do ujścia Olzy - film "Śmiga"]

[GALERIA ZDJĘĆ - Rechtór]

 

Rechtór-Zbyś