Tatra - nie tylko piwo lecz muzeum samochodów

Olo

12.05.2019 r.

 

Tatra - nie tylko piwo lecz muzeum samochodów

 

W miejsce proponowanej w kalendarzu imprez wyprawy Szlakiem Wielkiej Wojny polsko-krzyżackiej 1409-1411 jako młody, świeżo upieczony p.t.kol "Olo" zaproponowałem wycieczkę nieco bliżej, ale też w interesujące miejsce do Kopřivnic. Plan jaki sobie założyłem był obfity w wiele atrakcji turystyczno-historycznych, jednak padający od rana deszcz mocno te plany zweryfikował. Powstało nawet pytanie, czy w ogóle wyprawa dojdzie do skutku. Pojechałem jednak na wyznaczone miejsce zbiórki czyli dworzec w Czeskim Cieszynie i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zebrało się aż sześciu "nieprzemakalnych". Razem zaplanowaliśmy scenariusz tej wyprawy i pojechaliśmy pociągiem godz.7.41 do Frydku-Mistku. Skład tej odważnej grupy tworzyli: Szykowno, Gwarek, Paparazzi, nowo mianowany Milczek, Krzysiek z Zebrzydowic oraz prowadzący Olo.

Zaraz na początku nieco pomyliłem trasę lecz z pomocą pośpieszył niezawodny Paparazzi ze swoją nawigacją wyprowadzając nas z miasta do wsi Hukvaldy. Odcinek ten przebiegał po ścieżce rowerowej leśnej, kamienistej, błotnistej oraz asfalcie i chociaż nasze rumaki wyglądały jak świnki wytaplane w błotku przy padającym deszczu to dobry humor i tak nas nie opuszczał. Piękne krajobrazy, pola kwitnącego rzepaku jak dywany i ekstremalna trasa z przygodami sprawiły że cieszyliśmy się, że nie zrezygnowaliśmy z wyprawy. Jednak prawdziwe atrakcje dopiero były przed nami. Po przyjeździe do Hukvaldów wstąpiliśmy do piekarni na małe słodkie "co nieco", a następnie zwiedziliśmy kościół pw. św. Maksymiliana, gdzie był ochrzczony Leoš Janaček. Jako młody chłopak grał w tym kościele na organach. Kościół został zbudowany w stylu barokowym w XVIII w. Następnym punktem programu był jego dom rodzinny, gdzie urodził się w dniu 03.07.1854 r. Leoš Janaček był wybitnym czeskim kompozytorem, twórcą wielu oper np. Przygody Lisiczki Chytruski, utworów orkiestrowych, fortepianowych i kameralnych. Po studiach w Pradze, Lipsku i Wiedniu został dyrygentem Filharmonii w Brnie i założycielem szkoły organistów. Zmarł 12.08.1928 r. w szpitalu w Ostrawie.

Ostatnim punktem eskapady był zamek Hukvaldy i pomnik Lisiczki Chytruski. Zamek zbudował Franco z Huckeswagen w XIII w. I stał się centrum państwa hukwaldzkiego a następnie własnością biskupów ołomunieckich. W 1762 r. zamek spłonął i opustoszał. W 1948r. został upaństwowiony. Zamek Hukvaldy był jednym z największych obiektów na Morawach i do dziś robi na turystach wielkie wrażenie. Wycieczka w Czechach bez knedli, czosnkuli czy smażonego sera z frytkami z dobrym piwem nie byłaby udana, więc wracając z zamku wstąpiliśmy do gospódki gdzie nadrobiliśmy te zaległości. Po obiedzie postanowiliśmy lokalną drogą wrócić do Frydku-Mistku, bo i tak dalej cedziło i nie było sensu kontynuować wyprawy. O 15.35 wyjechaliśmy pociągiem Czeskiego Cieszyna w nieco okrojonym składzie bo Szykowno, Milczek i Gwarek wracali samochodem.

Na koniec wycieczki w samochodowej myjni wykąpaliśmy nasze bicykle i wróciliśmy do domu. Przejechałem ok. 40 km. Zgodne stwierdziliśmy, że i tak było warto jechać i może powtórzymy tę wycieczkę, ale tym razem już zaliczając Kopřivnice i Šramberk.

 

[GALERIA ZDJĘĆ - Paparazzi i Krzysztof Gałek]

[GALERIA ZDJĘĆ - Szykowno]

 

"Olo" Aleksander Sorkowicz