Okolo Tesina se Sokoly - 2020

Olo

5.09.2020 r.

 

Okolo Tesina se Sokoly - 2020

 

Najfajniejsze imprezy kolarzy z Ondraszka to takie, które ja określam hasłem "z łapanki". Przykładem może być Rowerowa Pielgrzymka do Częstochowy która odbyła się w lipcu bieżącego roku. Inicjatywa wzięcia udziału w danej imprezie wychodzi zawsze od jednej konkretnej osoby, w najmniej spodziewanym czasie, kiedy to każdy z nas myśli o tym, gdzie się udać w pogoni za kolejną rowerową przygodą. Jedną z takich osób jest nasz prezes Zbyszek "Rechtór", który zaproponował mi udział ekipy Ondraszków w rajdzie 6 Rocznik "Okolo Teśina se Sokoly".

Rozpocząłem montowanie ekipy wykonując kilka telefonów i na starcie przed dworcem kolejowym CD Czeski Cieszyn zebrali się: Łukasz "Śmieszek", Mariusz "Milczek", Alina z synem Szymonem, Benek "Juniorek" i Aleksander "Olo". Po załatwieniu formalności, otrzymania map z opisem trasy i bloczku na posiłek o godz.07.15 wyruszyliśmy na trasę, która miała 60 km. Była też do wyboru opcja rowerowa na 40 km, na którą wybrało się też kilku Ondraszków. Organizatorzy w ofercie umieścili również trasy piesze na 7,15 i 25 km.

Przebieg naszej trasy był następujący: start Czeski Cieszyn, Cieszyn, Marklowice, Pogwizdów, Kończyce Wielkie, Zebrzydowice, Marklowice Górne, Petrovice, Karvina, Darkov, Stonava, Chotebuz i Czeski Cieszyn z metą w restauracji Kumax. Pierwszy postój był w pałacu hrabiego Jana Henryka Larisch von Monnich w Zebrzydowicach, gdzie każdy z nas trochę odpoczął posilił się i uzupełnił płyny. Następnie dzięki uprzejmości pani gospodyni zwiedziliśmy kościół Wniebowzięcia NMP i poznaliśmy ciekawą historię tej świątyni.

Kolejnymi etapami naszej wyprawy był pałac w Petrowicach gdzie delektowaliśmy się wybornym czeskim złotym napojem oraz zrobiliśmy wspólną fotkę, potem udaliśmy się na rynek do Karviny, a następnie przez Darkov i Chotebuz wróciliśmy na metę. Każdy z nas otrzymał dyplom uczestnictwa, rajdową pamiątkę - przypinkę, brelok z emblematem Sokoła, okolicznościowe pieczątki no i kiełbaskę z grilla. Alina z synem po długiej przerwie pierwszy raz wybrała się z Ondraszkami na rajd i dała sobie znakomicie radę: Naprawdę wielki "szacun" dla Ciebie Alicjo !!.

W restauracji spotkaliśmy się też z Marysią "Rozstrzapkiem", Heńkiem Nowakiem, Leszkiem "Wędrowniczkiem" i Kazikiem "Gwarkiem", którzy pokonali krótszą trasę. Na zakończenie rajdu zrobiliśmy zdjęcie wspólnie z organizatorami imprezy i serdecznie podziękowaliśmy za świetną organizację obiecując, że znów się u nich pojawimy. Pogoda była super, trasa ekstra, a atrakcji też nie brakowało więc impreza OK. Przejechaliśmy ok. 65 km.

 

[GALERIA ZDJĘĆ - Olo]

 

Aleksander - Olo